Geoblog.pl    yolkameru    Podróże    WĘDROWCY DHAMMY, czyli autostopem przez Tajlandię, Birmę, Kambodżę, 2016    pora na posumowanie naszej podróży po Mjanmie
Zwiń mapę
2016
06
mar

pora na posumowanie naszej podróży po Mjanmie

 
Birma
Birma, Myawaddy
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11317 km
 
Wszyscy nam mówili, że Birma droga jest. A podczas tych 16 dni tutaj wydaliśmy ok. 650 zł, na dwie osoby!! Z tego ponad połowa na hostele (w Bago 1 noc, w Bagan 2 noce, w Jangunie 2 noce). Pociągi są śmiesznie tanie. My tylko dwa razy wsiedliśmy w pociąg (Bago – Tangoo, oraz Yangon – Bago). Jedzenie na bazarach, na ulicy, jest bardzo tanie! Groszowe sprawy. Chyba z 3 razy taniej niż w Tajlandii. Wiele razy byliśmy karmieni przez ludzi, którzy nas gościli.

Noclegi:
5 x w guesthouse’ach,
5 x w klasztorach
5 x namiocie
1 x w ośrodku medytacji Vipassana.

Za wejście do Bagan nie płacilśmy. Podobno kosztuje15 $ od osoby (dokładnie od obcokrajowca). My wjechaliśmy samochodem do miasta, niepostrzeżenie.
Na Inle Lake nie dotarliśmy. Tak prawie, prawie. O czym pisaliśmy wcześniej. Ale nie żałujemy. Uznaliśmy, że wolimy spędzić kilka dni na plaży w południowej Tajlandii za te pieniądze.

Nasze największe rozczarowanie to dewastacja środowiska – wycinka lasów, wypalanie traw, tony śmieci, bezmyślne marnowanie wody…

To, co było niewątpliwie ogromnym utrudnieniem, dla nas podróżników, to niemożność nocowania poza miejscami wyznaczonymi (czyli hotelami). Tzn. możliwości, jak się okazało są, ale każdy, prawie każdy wieczór był swego rodzaju ucieczką, ukrywaniem się, zbywaniem gości którzy pytali „where do you go?” Po paru dniach trochę olaliśmy to, i przestaliśmy się stresować. Jednak wieczory z tego powodu były bardzo męczące.

Za to poranki wspaniałe! Uśmiechnięci ludzie wokół. I najważniejsze, co chcemy w tym podsumowaniu napisać to właśnie LUDZIE!

Birmańczycy są tak przyjaźni, tak serdeczni i pomocni! Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy tylu dobrych ludzi!
Mamy nadzieję, że rządy niebawem w końcu się zmienią, że ludzie będą mogli czuć się wolni. Wolni od dyktatury Junty. Tyle razy widziałam w ich oczach tęsknotę… Słyszałam ją w ich śpiewie. Tęsknotę za wolnością. Są już zmęczeni, to widać. Podobnie jak Polacy w czasach PRL. Czasem w domach, w barach, na ulicach widzieliśmy zdjęcia i plakaty przywódców w walce o demokrację i niepodległość Mjanmy: generała Aung San i jego słynnej na cały świat córki Aung San Suu Kyi.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 10.5% świata (21 państw)
Zasoby: 262 wpisy262 20 komentarzy20 676 zdjęć676 0 plików multimedialnych0