W niedzielę wieczorem ostatnie spojrzenia i zachwyty nad przepiękną Kapadocją, ostatnia noc w Goreme, znów u tej naszej poznanej rodzinki. Rano w poniedziałek wspólne śniadanie z Fatmą i Jej mężem. Było naprawdę bardzo sympatycznie i rodzinnie. Szkoda było nam wyjeżdżać. Ostatnie zdjęcia i pożegnanie. Założyliśmy ciężkie plecaki i w Drogę!