W wielkich trudach stopowaliśmy dziś niewielkimi drogami Hiszpanii...
Staliśmy długo... upał niesamowity, na szczęście silne wiatry nas chłodziły.
Noc spędziliśmy znów w namiociku, w przepięknym miejscu, w malutkim miasteczku, na szczycie góry, koło starego kościoła. Gdy wdrapywaliśmy się na tą górę, wokół roztaczał się piękny widok na okolicę i cudny zachód słońca!