Nadeszły ferie, więc pomyśleliśmy, że na pewno dobrze nam zrobi wyjazd z Warszawy.
Siedzieliśmy ostatnio tak nad mapą Europy, zastanawiając się dokąd tu wyruszyć. I wybór padł na Budapeszt - nie jest daleko, no i na południe, więc może będzie trochę cieplej :)
Stanęliśmy dziś rano na stopa.
Stopowanie zimą ma swoje minusy, oczywiście to, ze jest zimno to jedno, ale też fakt, że dni są krótkie ma znaczenie. Po nocy wolimy nie jeździć. No, a jak się chce gdzieś dalej wyskoczyć, to cóż... na pewno nie zrobi się tylu kilometrów co latem.
No i ciemności nas zastały, gdy dotarliśmy w Gorce. Spędziliśmy noc w Rabce, targując tani nocleg w jednym z domków.
No i zima też tu piękna, mnóstwo śniegu, nie jak w stolicy.