Większość dnia spędziłam przed komputerem, m.in. tez na wstawianiu tych relacji na stronę. A wieczorem milo spędziliśmy czas w miłym towarzystwie, na Rynku w Sibiu. W towarzystwie miedzy innymi Dana, super fajnego wujka Mihaia, którego poznaliśmy już 3 lata temu, Giorgia - poety, Pary młodych ludziz Brashova, i dwóch pan (już bez szczegółowo, która była czyja mama, a która ciocia :))